Fraktura - miłość od pierwszej kreski

Dziś i jutro - kurs pod nazwą "Od fraktury do caligaffiti". Pierwsze zetknięcie już za mną. Podejrzewam, że to  dopiero początek ciekawej przygody z różnymi stylami pisma (dotychczas ćwiczyłam tylko swój własny). Ręka trochę boli, palce poplamione (podobno spokojnie zmyją sie za około 3 dni), ale podoba mi się to. No i Kraków też mi się podoba :-)





Komentarze

Prześlij komentarz