Słodkości

Dawno nie było kartki ślubnej. Ta oto, to pierwsza robiona na czyjąś prośbę. Bardzo miło mi było ją uczynić, a także później usłyszeć, że się podobało. Zastanawiałam się czy nie opisywać w postach jakichś "etapów pracy" nad kartkami, ale chyba takowych nie ma. Mam czas, pomysł, siadam, zaczynam pisać troszkę na brudno, potem już na papierze "kartkowym", pod koniec wychodzi coś innego niż myślałam. Jak mam ciągle czas, to kończę od razu, jak nie to innym razem. Czasem robię przerwy z powodu schnącego tuszu. I taki schemat mniej więcej za każdym razem. 
Aha, a tytuł posta odnosi się do treści przedstawionej na kartce - z Pieśni nad Pieśniami, rozdziału 2., 14. wersetu. 








Komentarze