Tak długo, tak krótko i tak pięknie

Dzisiaj z dumą prezentuję kartkę z okazji jubileuszu - 50 lat pożycia małżeńskiego. Z dumą, bo 50 to naprawdę "wyczyn". Ciągle się mówi, że w naszych czasach jest tyle rozwodów... I mogłabym to powtórzyć. Nie wiem jeszcze co to znaczy być w związku małżeńskim. Nie wiem czy (może) kiedyś będę potrafiła z sukcesem pracować, aby moje małżeństwo się nie rozsypało. Im więcej doświadczyłam w temacie związków, tym mniej wiem, ale takie jubileusze są dowodem na to, że można. A dziadkowie odwiedzający wspólnie swoje wnuczęta to jeden z dowodów na to, że warto walczyć o ważność przysięgi małżeńskiej. 
Odnosząc się do tytułu - 50 lat to dużo, jeśli człowiek pomyśli, jak trudno jest wytrwać w trudnościach. Ale jak mało, porównując z wiecznością. I pięknie... A może idealizuję?

Zauważyłam, że przechodzę z blogu o papierze, kursie i kaligrafii do tematyki życiowej (tak troszeńkę). Ale co mi tam - mój blog.
















Komentarze