Nie spodziewałam się, że będę porównywać produkty

Tesco vs IKEA

W różnych możliwych sklepach, jeśli jest kącik z papierem i artykułami mu przypisanymi, dokonuję przeglądu: czy oferta jest standardowa, czy jest coś ciekawego, czy są kolorowe karteczki do notowania i przyklejania, czy są ładne ołówki, kredki, spinacze, długopisy, pióra, zeszyty, a w tym, co najważniejsze: czy są żelowe długopisy piszące na czarno oraz zeszyty z czystymi kartkami. Dla mnie to jedne z najlepszych nabytków, ale proszę wierzyć, nie wszędzie są dostępne, dlatego w Tesco wolałam ostatnio kupić ryzę papieru do drukarki (zawsze się przyda) niż zeszyt z kartkami w kratkę. Jednak dziś ani o zeszytach, ani o długopisach. Pewnego razu, będąc w Tesco kupiłam pędzle (tłumacząc sobie, że są inne od tych, co mam, bo takie płaskie, może będą dobre do kaligrafii). Zanim je wypróbowałam, znalazłam się innego dnia IKEI. Tam też były pędzle! Podobne do tych z Tesco, ale przecież inne, i takie ładne...
W domu musiałam wypróbować i porównać jedne i drugie. Na zdjęciach te z Tesco są kolorowe, a IKEA wydała serię z rączkami z surowego drewna. Choć doświadczenie w kaligrafii pędzlami mam małe to jednak na ogół mogę powiedzieć: z Tesco lepsze były cienkie, z IKEI płaskie, czyli bardziej polecam te z IKEI. Cena jednych i drugich mieści się w przedziale pomiędzy cześć a dziesięć złotych.





Linia malowana płaskimi pędzlami z Tesco szybko się "strzępi".


Dla odmiany: pędzel płaski ze ściętą końcówką. Niestety pomimo ciekawego wyglądu nie da się na długo cieszyć swobodą ruchów, gdyż farba szybko znika (używałam kolorowych tuszy szkolnych Koh-i-noor).



"Tradycyjne" cienkie pędzle z Tesco radziły sobie całkiem dobrze.





Jak widać na fotografii linia robiona płaskim pędzlem z IKEI się nie strzępi, jest wręcz doskonała - można się nacieszyć pisaniem. I tak jest z każdym płaskim. Gorzej z "tradycyjnymi".





Dodam jeszcze, że najszerszy pędzel z Tesco ma 1,5 mm, a z IKEI 2,5. 

Komentarze