Sezon na miłość

Kiedy kończy się tradycyjny czterdziestodniowy post i minie czas radosnego wspominania zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, razem z rozkwitającą wiosną nadchodzi SEZON NA MIŁOŚĆ, a mianowicie: śluby. Wtedy chyba najwięcej rozmyślam o miłości między kobietą a mężczyzną, robię ślubne kartki dla znajomych, coraz częściej wykonuję zlecenia podpisania kopert, zaproszeń, wizytówek na stoły, ach... Marzę i marzę o miłości. Na ślubach słucham kazań (kiedy jako fotograf robiłam ślubne reportaże, oj, miałam wiele okazji do przemyśleń). Wiem, że w którymś z postów już wspominałam, jak bardzo lubię tworzyć coś z myślą o konkretnej osobie. Dlatego każdy pomysł na kartkę jest inny, a także każde życzenia inne. Dzień ślubu dla każdej pary jest wyjątkowy, bo każda Młoda Para jest wyjątkowa i to, co stworzą razem także będzie niepowtarzalne. 



Inspiracją do stworzenia ozdobnego motywu była dekoracja (niestety nie wiem, jaka jest tego profesjonalna nazwa, ale mam nadzieję, że kiedyś się dowiem) umieszczona na pierwszych, czyli szesnastowiecznych wydaniach dzieł Jana Kochanowskiego (może i jeszcze kogoś innego).



Komentarze