Chwalipięta

Ostatnio zauważyłam, że lubię chwalić się zakupami. Wszystkimi. Cieszę się, jak uda mi się znaleźć ładny i jakościowy towar w dobrej cenie, gdy znajdę to, czego szukałam albo odkryję coś, o czym nawet wcześniej nie myślałam, a może się świetnie sprawdzić. Nie jest tak, żebym nie wiadomo ile tych zakupów robiła... Ale coś tam jest. To znaczy, że  nikt nie musi ze mną na zakupy chodzi, starczy, że ktoś jest w domu, kiedy wrócę i mogę zaprezentować nowo nabyty towar - tak, jakbym od razu chciała zrobić reklamę, usłyszeć opinie itp.

Dzisiaj też chcę pokazać, co ostatnio kupiłam. Potrzebne mi były głównie stalówki z końcówką ostrą. Ale dlaczego zakupy miały być nudne?



Pomyślałam, że przecież mogę wypróbować inne szerokości stalówek z końcówką ściętą (3 i 1,5 mm)



A może nie tylko stalówki ze ściętymi końcówkami, ale i coś innego (1 mm)


Jeśli już pisać, to może nie tylko na papierze?


Jeśli jednak na papierze, trzeba mieć zapasy tuszu - brązowy i czarny to podstawa



Kiedyś kupiłam złoty... Zatem srebrny też wypada mieć


Zakupy nie były przeogromne, ale wzbogaciły mój kaligraficzny dobytek i na pewno w razie potrzeby wspomogą moją wyobraźnię


Jeżeli w którymś z moich postów było coś, co Ci się spodobało, zapraszam do skomentowania lub udostępnienia, albo polubienia na Facebook'u. Będzie to dla mnie coś miłego i pomocnego. Pomocny może być także komentarz negatywny (ale taki konstruktywny).

Komentarze