Trzy piosenki o wolności

Wolność, wolność, niepodległość... Gdy jakieś słowo jest często powtarzane, nabiera nowych skojarzeń, indywidualnych definicji, ale nieraz zaczyna się wydawać tak nadużywane, że trudno wyłapać jego istotę.

Wolność, lekkość, wakacje, wolne, "leżing", "plażing", nic nie muszę, nic mnie nie obchodzi.

Czym jest wolność? Można być wolnym od czegoś, co ciąży, można być wolnym do czegoś, aby podjąć decyzję i iść dalej.

Mówi się o wolności osobistej, która pozwala nam fizycznie przenieść się w inne miejsce i nie pozwala nas uwięzić bez wyroku sądu. Ale czy zmieniając swoje miejsce, można naruszyć czyjąś wolność ("Mój jest ten kawałek podłogi..."- Mr Zoob)? A co jeśli sąd się ociąga z wydaniem wyroku i sprawca złych czynów mając swoją "wolność", narusza wolność i bezpieczeństwo innych?

Mówi się o wolności słowa, dzięki której mogę np. powiedzieć, w co wierzę, jaka jest moja opinia, ale... co zrobić, jeśli słowa zaczynają naruszać wolność innych, oskarżając, poniżając, narzucając własne myślenie czy zasady?

Czy wolność to bylejakość ("Niech żyje wolność, wolność i swoboda, niech żyje zabawa..." - Boys)? Czy to możliwość robienia, co mi się podoba, co mi serce, chwila, natchnienie, emocja, ktoś o wpływowym charakterze podpowie? Ale czy w tym przypadku wolność mam tylko ja, czy inni też ją mają i mogą mnie znosić lub nie znosić? Muszą czy nie muszą mnie szanować, akceptować, tolerować moje słowa i pomysły?

Wolność zaczyna się tu robić skomplikowana. Okazuje się, że potrzebuje całego zestawu innych wartości, postaw, aby sama w sobie była po prostu bezpieczna dla każdego, aby ludzie w zetknięciu ze sobą ją czuli.

Ja przestaję czuć wolność, gdy ktoś twierdzi, że wiem, co powiem, gdy nie zapyta, jak się czuję, wychodząc z założenia, że po prostu wie albo wytyka mi każdy mój błąd. Czuję też, że moja wolność jest pogwałcona, gdy ktoś bez przebaczenia wypomina mi przeszłość, której żałuję, bo zrobiłam coś ze strachu lub innych nieodpowiednich motywacji. Moja wolność naruszona jest także wtedy, gdy ktoś - szczególnie obcy, ledwo poznany - mówi do mnie w taki sposób, jakbym myślała i postępowała jak większość ludzi.

Abym mogła się czuć wolna przy człowieku, potrzebuję, żeby ktoś mnie poznawał, wysłuchiwał. To człowiek, przy którym mogę myśleć, co myślę i czuć to, co czuję, także, jeśli wiem, że nie do końca jest to dobre, ale chcę to wypowiedzieć i wyrazić, aby porozmawiać, wyciągnąć na światło dzienne, przyjrzeć się i wyprostować. Ktoś, przy kim czuję się wolna sprawia, że czuję ulgę, odpoczywam, czuję się kochana, szanowana i akceptowana, mam prawo popełnić błąd, ale jestem też gotowa do przyjęcia korekty, rady, aby moje strachy nie przesłoniły mi prawidłowego obrazu działania. Ktoś, kto naprawia mi serce, nie wyrządzając krzywdy.

Wolność to coś, co jest naturalnym pragnieniem człowieka, ale ten czasem goniąc za nią, narusza wolność innych lub sam wpada w niewolę strachu, poczucia winy, uzależnień.

Ten, kto narusza wolność innych, sam jest niewolnikiem. Nie jest to oskarżenie, ale wniosek i wezwanie. Ja sama w różnych sytuacjach staję się niewolnikiem swoich wyobrażeń, swojego strachu, poczucia winy, niskiego poczucia wartości. Wiem, że jestem stopniowo uwalniana w różnych sytuacjach. Ktoś, kto kocha, nie pokaże mi błędu, aby mnie oskarżyć, ale aby mnie uwolnić.

Wczoraj zmarła Kobieta, przy której mogłam być sobą. Obie, czasem z nieśmiałością, uczyłyśmy się czuć przy sobie swobodnie. Wiele mi pomogła, znała moje bolączki i błędy, ale nigdy nie czułam się przy niej potępiona. Zachęcała mnie do kochania, nie do szukania winnego i oskarżania. Jedne ze słów powtarzanych przez nią na naszym ostatnim spotkaniu brzmiały "miłość nie szuka swego". Ona tak postępowała i dlatego czułam się przy niej wolna.

Trzy piosenki o wolności. Pierwsza z nich w czasach liceum rozbudziła moje pragnienie wolności, dwie kolejne ciągle pomagają zrozumieć ją w czystej postaci i dążyć do niej.

Chłopcy z Placu Broni - "Wolność"

TGD - "Moja wolność"

EX IT - "Wolność jedno ma Imię"